CJ Notelex, 29 sierpnia AD 2001 (Menu: Recenzje / Power Metal. Przeczytano: 5643 razy. Komentarze: 7)
JACOBS DREAM - Jacobs Dream
Jacobs Dream wydali w 1996r. płytę demo zawierającą 7 utworów, a w roku 2000, światło dzienne ujrzał ich debiut o odkrywczym tytule Jacobs Dream. Tą pozycją, zapewne wedle Waszych domysłów, dzisiaj się zajmiemy.
Wita nas utwór "Kinescope", będący z pewnością jednym z najjaśniejszych punktów albumu. Ciężkawy jak na power metal, jednak niezwykle melodyjny. Dalej... szczerze mówiąc opisywanie kawałka po kawałku jest bardzo nużące w przypadku nie epokowego dokonania. "Jacobs Dream" na pewno takim nie jest, choć zawiera solidną dawkę pięknego i ciężkiego power metalu. Wiele tu znakomitych, nieraz trudnych do zagrania riffów, ciężkich, acz trzymających melodię; dobrych solówek, a przede wszystkim świetnego wokalu! Długo bym mógł o nim pisać...
Powróćmy jednak do recenzji. Wydawnictwo zawiera 12 pełnych (tzn. żadnego intro, brak przerywników, itp.) nieprzeciętnych power metalowych kawałków. Dlaczego nieprzeciętnych? Bowiem zespół brzmi nieco inaczej niż większość kapel grających ten gatunek metalu. Otóż dla mnie jest to niemal czysty heavy. Mimo, iż sam zespół deklaruje, że gra power... Na pewno jednak ŻADEN power metalowiec nie rozczaruje się tym materiałem. Zaraz, zaraz, wymyśliłem: otóż jest to power metal, ale bardziej rozbudowany, nieco cięższy, klasyczny i ciekawszy od większości reprezentantów gatunku:) Zresztą mój znajomy słuchający na codzień blacku i deathu, a powerem niemal gardzący, bardzo zaaprobował ten materiał.
Znów odszedłem od tematu przewodniego. Powracam: wśród tych 12 podobnych do siebie STYLISTYCZNIE kawałków znalazła się jedna ballada i jeden utwór instrumentalny. Ballada o tytule "Mad House Of Cain" jest całkowicie nietypowa. Wokal jest jakby rozmyty, o nasze uszy ocierają się nieznane dźwięki, całość tworzy nastrój jakby hipnozy. Ciekawy numer. Teraz o wspomnianym utworze instrumentalnym. Jak wiecie, takie kawałki w dużej mierze są monotonne, oparte na jednym "motywie przewodnim". Tutaj ten motyw jest, ale nie przejawia się na szczęście przez cały utwór; jest dużo ciekawych fragmentów na gitarze, czasem perkusja zmieni rytm. Chociaż i tak według mnie trochę zbyt monotonnie. Na pewno jednak lepiej niż "Trolls in the dark" Rhapsody z płyty "Dawn of Victory". Melodia fajna, ale przez prawie 4 minuty słychać praktycznie to samo! Daleko mi od krytyki Włochów -jest to mój ulubiony zespół- ale na gruncie utworów instrumentalnych m.in. omawiany Jacobs Dream lepiej się spisał.
No dobra, jeszcze trochę o Jacobsach:) Wypada jeszcze coś napisać o tekstach. Są one chrześcijańskie, chociaż nie stricte; mówią o chrześcijańskim podejściu do życia, a słowo "GOD" pojawia się chyba tylko 2 razy, "Jesus Christ" (chyba) w ogóle. Niemniej słowa dają do myślenia więcej niż jakakolwiek płyta o mocnym przesłaniu. Polecam.
KOMENTARZE:
Redakcja Usvart-Zine nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych poniżej.
Re: Re: Re: JACOBS DREAM - Jacobs Dream Marek, skomentowano dnia : 03 września AD 2001 @ 15:03.
Racyja! Super power metal! A odnosnie przeslania - nie wiem czy wiecie ale w kilku ksiegach Nowego Testamentu (!!!) nie ma wcale imienia Jezus! Tak wiec to czy to imie jest, czy nie nie swiadczy o tym czy plytka jest chrzescijanska czy nie! Bardziej o tym swiadcza intencje tworcow (ja wole ostre teksty bez metafor). Bardzo dobry artykul na ten temat znajdziecie na: http://216.248.143.120/gts/asp/viewforum.asp?article_id=127
Re: JACOBS DREAM - Jacobs Dream danboa, skomentowano dnia : 28 września AD 2001 @ 00:44.
To kawał świetnego power/heavy metalu! Połowa płyty to utwory, które zapamiętuje się na zawsze. Utworów nr 4, 5, 6, 11 i 12 trzeba posłuchać koniecznie!!! Naprawdę świetny wokal. A teksty są bardzo chrześcijańskie. Pomijając dobre i mądre przesłanie wszystkich kawałków, The Bleeding Tree mówi wprost o Baranku, który przelał swoją krew na drzewie. Piosenka jest też wyraźnym zaproszeniem do obmycia się w tej krwi, która ma moc uleczenia ran. Amen.
Re: JACOBS DREAM - Jacobs Dream Pilsner, skomentowano dnia : 01 sierpnia AD 2003 @ 10:21.
Ooooj, a ja myślałem, że to satany są takie zboczone, hłehłehłe.
Re: Re: JACOBS DREAM - Jacobs Dream Agniecha, skomentowano dnia : 22 listopada AD 2003 @ 11:44.
Czy ktoś zna jakieś fajne zespoły, grające chrześcijańską muzę? Dajcie znać,jakie płytki naprawdę warto przesłuchać lub kupić(power/heavy, trash,death)!Ostatnio staram się dokopać do C.of D,ale nigdzie nie można jej dostać(ja polecam genialną płytkę Slehtvalk'a -Falconry).Wpadajcie na największy chrześcijański festiwal w Polsce - SLOTartFESTIWAL!Pozdro wszystkim.
Re: Re: JACOBS DREAM - Jacobs Dream Agniecha, skomentowano dnia : 13 grudnia AD 2003 @ 10:07.
Znacie jakieś inne chrześcijańskie kapele grające power/heavy?
Re: JACOBS DREAM - Jacobs Dream Łukasz, skomentowano dnia : 17 października AD 2005 @ 11:55.
Agniecha Znam zespoły chrześcijańskie które lubie i polecam
oto one:
2Tm2,3 (metal)
Pneuma (Hardcore)
Frontside (Death metal)
Anastasis (metal)
P.O.D. (Hardcore)
Ja powiem tak: Byłem satanistą, wyszedłem z Tego Świnstwa. Nie było to najlepsze wejście w Moje Dorosłe życie. W tym momencie jestem chrzescijaninem. Jezus dał mi Łaskę i obmył mnie swoją świętą krwią. Chwała Mu Za to AMEN.
POZDRAWIAM
Re: JACOBS DREAM - Jacobs Dream agnieszka, skomentowano dnia : 12 stycznia AD 2006 @ 16:22.
Sporo czasu uplynelo od mojego ostatniego wpisu na U.Z..Przez ten czas zobaczylam do kogo,tak naprawde,nalezy OSTATNIE slowo:)Teraz mysle,ze czasem trzeba dostac od zycia mocno po tylku,by sie obudzic,dotknac dna,by uswiadomic sobie,gdzie jestem..bo metal fascynuje energia,sila, daje poczucie odrebnosci,wyjatkowosci,wtajemniczenia,staje sie ucieczka od mdlej codziennosci,wyrazem buntu a jesli ktos osmieli sie krytykowac ta muze to reakcja w wiekszosci przypadkow jest standardowa-slucham muzy,tresci mnie nie obchodza itp.ale po pewnym czasie niestety zaczyna sie'wsiakac'w ten klimat,atmosfere,swiat(?)a w glowie pojawiaja sie wywrotowe mysli,nienawisc,depresja.Ogladajac satanistyczne okladki mozna'oswoic'sie z tym co kiedys bylo obiektywnie zlem,przyjac to za pewna konwencje lub co gorsze-uwierzyc w te klamstwa.Ja caly czas bylam przekonana,ze jestem wolna,o ironio,do momentu,gdy chcialam zostawic ten caly syf..Wtedy doswiadczylam,ze ten,kto mial mi pokazac ta'wolnosc' tak naprawde klamal i coraz bardziej zaciskal na mojej szyi petle,niszczyl relacje,nienawidzil,szydzil,drwil.W przypadku metalu,satanizmu cholernie trudno sie uwolnic i(paradoksalnie)szukajac wolnosci-sie zniewolic.Ktos chyba dobrze sie bawi z naszej naiwnosci.. wiec niech nas strzeze,wspiera i prowadzi SWIATLO!Pozdrawiam serdecznie-agniecha