Usvart-Zine - Christian Black & Death Metal webzine

   Kiedy usłyszałem po raz pierwszy "Hellig Usvart" HORDE byłem pełen niepewności co do przekazu tej muzyki. Dlatego też odrazu wiziąłem się do tłumaczenia textów, czego efekty powoli ukazują się na stronie EZRYY. Tłumaczenie to trochę mnie zaskoczyło, bo wcale nie przypominało wesołych piosenek o przekazie typu "Słuchaj, uwierzyłeś, jest okej! Życie jest piękne! Ale ładny motylek leci!", a wręcz przeciwnie! Np. "The Day Of Total Armageddon Holocaust" to Biblijny opis dni ostatnich, a jeśli ktoś czytał Objawienie św.Jana (mam nadzieję) to wie, iż nie jest to dla osób niewierzących przyjemny czas.
   Ta płyta jest cała w tych klimatach, i naprawdę długo zastanawiałem się, czy nie przyniesie ona więcej złego niż dobrego. Życie chrześcijanina NIE JEST CIEMNE! Jednak z czasem moje argumenty słabły. Docierały do mnie texty reszty utworów i po jakichś dwóch miesiącach byłem w pełni przekonany. A tak naprawdę przekonała mnie oczywiście Biblia i fragment I Listu do Koryntian 12,3, który mówi, że nikt bez Ducha Świętego nie powie iż Jezus jest Panem! Tak więc jest to muzyka od Boga! Czyli musi to być muzyka pozytywna. JEZUS TEŻ LUBI METAL, O ILE DZIAŁA ON NA JEGO KORZYŚĆ! Czemu black metal nie mógłby być narzędziem w rękach Jezusa??? Ja nie znajduję odpowiedzi! Halleluja! Ta płyta uświadomiła mi po raz kolejny głupotę szatana! Jezus walczy jego własną bronią, a jak potężna jest to broń możemy zaobserwować wszędzie. Super "pułapka" na satanistów. [;)]
   Już nazwy utworów z "Hellig Unsvart" mówią same za siebie: "Invert Inverted Cross", "Silence The Blaspemous Chanting", "Blasphemous Abomination Of The Santanic Pentagram" i mój ulubiony "Drink From The Chalice Of Blood".

   Niestety jest jedna rzecz która mimo wszystko mi się nie podoba. Otóż to, że tak naprawdę nie wiemy kim jest Anonymous. Ukrywanie się pod pseudonimem jest dla mnie podejrzane. Oke, mogę zrozumieć, że sataniści chcieli go zabić, ale cóż z tego? Skoro jest narzędziem w rękach Boga, to nie powinien się tym martwić, bo Bóg go ochroni. Dla mnie to wygląda na brak zaufania Bogu. Z drugiej strony jednak nie wiem czy Bóg nie kazał mu ukryć się (co jest mniej prawdopodobne - patrz Biblia), więc osądzać nie będę, zostawiam to wam i Bogu.

   Ogólnie to superszybka muzyka bez "symfonicznych" urozmaiceń, po prostu 40 minut potężnej sieczki. Jeśli ktoś preferuje Emperora lub tego typu klimaty, niech natychmiast pozbędzie się tego, i niech się nie martwi bo Bóg da mu dużo więcej, dużo lepszej muzyki, czego przykładem może być np. HORDE z "Hellig Unsvart". (Swoją drogą, może to być w pewnym sensie świadectwo, bo zaraz po nawróceniu pozbyłem się większości "czarnych" płyt, a Bóg dał mi i daje nadal coraz to nową i coraz lepszą muzykę! Chwała Mu za to! Jezus jest Panem!)

HORDE - Hellig Usvart